Ponoć, żeby zatańczyć kankana, oprócz specjalnych predyspozycji, trzeba ćwiczyć bez wytchnienia minimum tygodni pięć. Patrząc na Doriss Girls, można odnieść wrażenie, że nawet po pięciu latach,nie sposób dorównać ich perfekcji.
Ulica taka zwykła. Samochody, kamienice, sporo sex shopów, jeszcze więcej turystów. Przyjemnie nie jest, bo przepychać się trzeba, a szpilki współpracować też nie chcą, wykręcając kostki na bruku. Paryskim oczywiście. Zza lewego rogu obrazka, zaczyna powoli wyłaniać się upragniona destynacja – czerwony wiatrak i wielki, malinowy neon Moulin Rouge. A obok jeszcze większy Coca-coli.
fot. k.bednarczykówna
Prawda taka, że za dnia możesz Moulin Rouge przeoczyć i to wstyd żaden – z zewnątrz kabaret nie jest tak spektakularny, jakby się oczekiwać mogło. Nocą wrażenie jest o wiele większe, ale prawdziwa bajka zaczyna się w środku.
fot. k.bednarczykówna
fot. CC
Legendarny kabaret założyli szóstego października 1889 roku Joseph Oller i Charles Zidler. Stworzyli miejsce do dziś owiane tajemnicą, przesycone pożądaniem, gloryfikujące (na sposób swoisty) piękno kobiecego ciała, zaskakujące choreografią i niezwykłymi kostiumami. Dziś w Moulin Rouge tańczy sześćdziesiąt Doriss Girls, sprawiając, że kobiety z zazdrości syczą, a mężczyznom staje dębem na głowie włos niejeden.
Jak łatwo się domyślić, wieczór w Czerwonym Młynie do najtańszych nie należy (za samo jedzenie zapłacimy około 300 euro, o bilecie na show nie wspominając), ale krążą plotki, iż przeżycie to jest swej ceny warte.
Któż nie zna tego słynnego, bulwersującego nocnego klubu Paryża? Któż nie słyszał o uroczej kurtyzanie Satin, która swoim pięknem i wdziękiem łamie każde męskie serce?
Moulin Rouge
Jest to właśnie temat przewodni grudniowo-styczniowego, urodzinowego numeru KMAG.
Jednak dlaczego?
Ponieważ możemy zobaczyć w nim cudowne sesje stylizowane na główne postacie tego filmu ( Nicole Kidman), będziemy gościć na śniadaniu U Tiffany’ego i kolacji u Lalique’a. Poznamy również niesamowitą historię tego kabaretu, co wprawi nas w zaiste świąteczny nastrój i przygotuje do pełnej smaku, ekskluzywnej zabawy sylwestrowej.
Przypomnimy sobie o tym, o czym już pisaliśmy na naszym blogu: o największym hicie pokazów mody roku 2011, czyli Victoria’s Secret, a także podniesiemy nogi do góry z Forever Crazy.
A oprócz tego, jak zwykle ciekawostki z działu designu, mody, sztuki, muzyki i filmu.
Wszystko co kochacie i czego szukacie w najnowszym numerze KMAG.
…but I prefer a man who lives and gives expensive jewels – to jedna z tych prawd, co to zawsze ponadczasowe będą. Dzisiaj przypomni nam o niej klasycznie Marilyn Monroe i niekonwencjonalnie Nicole Kidman, która odświeżyła przebój Normy Jeane Mortenson (prawdziwe nazwisko Marilyn) w musicalu Moulin Rouge.